Irlandia - Mournes Mountaines (Irish: Na Beanna Boirche)
Pasmo gór granitowych w Irlandii Północnej, około 1-1.5h jazdy samochodem (lub autobusem) od Belfastu na południe. Najłatwiej dojechać do Newcastle i tam bardzo prosta droga "pod górę", choć bardziej interesujące wejścia znajdują się od strony wschodniej.
Pasmo pięknie położone nad Morzem Irlandzkim. Wznosi się na wysokość około 700-800 m.n.p.m. Większość szczytów oscyluje około tej wysokości. Najwyższy jest Slieve Donard (852 m.n.p.m).
Mimo starań o utworzenie w tym miejscu pierwszego w Irlandii Północnej Parku Narodowego, ciągle jeszcze teren ten nie jest oficjalnie chroniony.
Celem naszej wyprawy była Slieve Bernagh (739 m.n.p.m.), ale nie uprzedzajmy faktów.
W Mournes jest mnóstwo wspaniałych widoków. A więc od początku :)
Od początku towarzyszył nam Mur - najważniejszy bohater większości zdjęć.
Widok na Slieve Donard. A w tle widaćBrandy Pad (ta żółta nitka na powyższym i poniższym zdjęciu). Istnieją dwie wersje pochodzenia nazwy tej drogi: pierwsza, ponieważ używano ją do przemycania brandy, a druga, że i nawet po butelce brandy wciągniętej po drodze możliwe jest wejście na Slieve Donard. Jednym słowem to najłatwiejsza droga na ten najwyższy szczyt. Oczywiście tej nie wybraliśmy, jako że nie wybieraliśmy się na Slieve Donard tym razem :)
Widok na cel naszej wyprawy Slieve Bearnagh.
Bardzo uroczo położone jezioro Lough Shannagh.
Było też trochę pod górę. Będąc wciąż jeszcze po zimie w słabej formie, nawet się trochę zziajałem...
Między wzgórzami widać - Blue eye - najwyżej położone jezioro w górach Mournes.
Sztucznie utworzony rezerwuar są tam dwa jeden obok drugiego. Woda ze strumieni jest w nich gromadzona i dostarczana jako woda pitna dla całego Belfastu i okolicy.
Ponownie Lough Shannagh (z innego miejsca).
I jeszcze raz Blue eye i drugi rezerwuar na dole.
Rzeczka z małym progiem wodnym.
Niemała kępa trawy.
Mur (Mourne Wall)
O co chodzi z tym murem? Otóż mur budowano przez 18 lat (1904 - 1922). Ciągnie się przez całe pasmo, na długości około 22 mil (35 km). Budowniczym płacono od metra zbudowanego muru. Oficjalne wytłumaczenie jest takie, żeby mur okalał i odgradzał rezerwuary z wodą od zwierząt żyjących w górach. A szczególnie od wypasanych tam owiec.
Niestety nie uwieczniłem tego na zdjęciu ale widziałem na jednej z gór, na samej krawędzi, siedzącą tam owcę. Chyba była w depresji skoro siedziała na skraju urwiska, wpatrując się w siną dal. Mam nadzieję, że się rozmyśliła nie w końcu nie skoczyła w przepaść... Wyglądało to niezwykle komicznie :D
Jeśli tylko będę miał okazję postaram się tam wrócić. Może wybiorę się na Annual Walking Festival. W każdym razie polecam stronę Wee Binnians Walking Club.
sobota, 7 czerwca 2008
Irlandia - Mournes Mountaines
Autor: Kamil Pakur 1 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)